Darmowe atrakcje miasta
Podróżując z ograniczonym budżetem, warto pamiętać o darmowych atrakcjach- jedną z nich jest street art. To często pomijana dziedzina sztuki, podczas lokalnych czy dalekich podróży przeważnie kompletnie bagatelizowana i niebrana pod uwagę. Przywykło się do kojarzenia graffiti tylko z aktami wandalizmu czy wulgarnymi rysunkami na szybko wykonanymi przez nieletnich łobuzów. Tymczasem street art, jak każda dziedzina sztuki, ma wiele do zaoferowania, może równie mocno zachwycić czy skłonić do refleksji jak dzieła wystawiane w galeriach sztuki, czy muzeach. Street artowe dzieła to tajemniczy świat nietrwałych tworów, indywidualizmu i nieraz silnych, emocjonalnych przekazów.
Street art na Insta
Oczywiście dla niektórych dodatkowym atutem będzie to, że street art „dobrze się klika” na Instagramie czy innych mediach społecznościowych. Warto więc zwrócić uwagę na ciekawe graffiti, które mogą stanowić piękne tło do zdjęć lub same mogą zostać ich głównym tematem.
Norwegia bogata jest w twórczość street artowych artystów, jednym z nich jest anonimowy autor graffiti działający pod pseudonimem DOT DOT DOT. W swoich pracach stosuje on szablony, a jego dzieła nawiązują do popartu z lat 70. Prace DOT DOT DOT można oglądać poza Oslo w galeriach na całym świecie m.in. w Kopenhadze, Berlinie, Paryżu, Los Angeles czy Tokio.
Innym wartym uwagi artystą jest M.U.M. Urodził się w Chile, z zawodu jest grafikiem. Obecnie mieszka i tworzy w norweskim mieście Bergen. Jego prace charakteryzują fantastyczne stworzenia w wyrazistych kolorach. Temu twórcy zależy głównie na przekazaniu tego, jak ważny jest pokój, miłość oraz szacunek do natury.
Pøbel (nor. chuligan) zasłynął z malowania opuszczonych budynków na wyspie Loften. Dzięki temu dostał zlecenie, wraz z artystą działającym pod pseudonimem Dolk, na udekorowanie swoimi dziełami stacji kolejowych w Oslo i Trondheim. Nie ogranicza się do tworzenia tylko w swojej ojczyźnie, jego graffiti można odnaleźć w większości krajów w Europie.
Martin Whatson
Zasłynął z niepowtarzalnej estetyki, która łączy abstrakcyjne, wielobarwne iluzje ruchu z figurami w odcieniach szarości wykonanymi z pomocą szablonu. Jego prace w sposób symboliczny prezentują środowisko miejskie i wszelkie, pozytywne i negatywne, przemiany, jakie przechodzi. Twórczość tego artysty można oglądać poza Norwegią w Tokio, Los Angeles, Londynie i Nowym Jorku.
Hama Woods
Jest artystką tworzącą graffiti przy pomocy szablonów, które wykonuje ręcznie. W swoich pracach ukazuje przynależność człowieka do natury, którą darzy wielkim szacunkiem. Krytykuje przy tym chciwość i wszechobecny konsumpcjonizm oraz to jak wpływa on na środowisko. Zamiarem artystki jest skłonienie widza do refleksji. Osiąga to wszystko przez kontrastujące połączenie czarno-białych realistycznych przedstawień, głównie zwierząt, połączonych z kolorowymi wstawkami często nadającymi przedstawieniom prześmiewczy, krytyczny aspekt. Na graffiti jej autorstwa można natknąć się w Oslo i jego okolicach.
Henrik Aarrestad Uldalen
Jest samoukiem zafascynowanym klasycznym malarstwem figuralnym, nadając mu jednak współczesny klimat. Jego dzieła emanują aurą nihilizmu i samotności, które kontrastują z delikatnym pięknem tworzonych przez niego postaci. W jego twórczości narracja schodzi na drugi plan, Henrik skupia się przede wszystkim na oddaniu atmosfery niczym ze snu, stanu zawieszenia pełnego surrealizmu.
Jak widać, odwiedzając Norwegię można zobaczyć wiele ciekawych graffiti- wystarczy tylko wybrać się na spacer i uważnie przyglądać się mijanym miejscom. Pasjonaci street artu mogą nawet zorganizować cały wyjazd, podążając szlakiem dzieł ulubionych artystów. Z pewnością jest to nietypowy pomysł na ciekawe wakacje, wspomnienia i masę pięknych pamiątkowych zdjęć z podróży.